Piraci. Autor: Krzysztof Kamil Baczyński. Wie­ją pro­por­ce, w obe­rżach nie­bie­sko plą­czą dziew­czę­ta, tam każ­da Mar­ge­ri­ta jest anio­łem, mi­łość jak wino słod­ka. Kła­dąc jak fo­to­gra­fię oczy w za­na­drze - smu­tek ści­śnię­ty w szczę­kach. - wy­cho­dzi­li kor­sa­rze kro­ka­mi Dla dorosłych i dla dzieci. Bibliotekarz ci poleci . Co jest popularne teraz. Po recenzji, jak wybierać. Co na topie jest nowego. I czy to jest dla każdego . Nastrój książek w Bibliotece. Jak blask świateł w dyskotece. Wybór znajdziesz tutaj wszelki. Czytaj, a zostaniesz wielkim! POTWORY I PIRACI odc. 1 | cała seria | kreskówki dla dzieci | bajki po polsku | TOONS FOR KIDS | PL. Serial opowiada o dwóch załogach statków pirackich Eldor 8 praktycznych sposobów na zachęcenie dzieci do rozmowy o swoich emocjach. Zobacz quiz: Piraci z Karaibów. 10 opowieści o piratach, jakich jeszcze nie znacie już od 5,25 zł - od 5,25 zł, porównanie cen w 5 sklepach. Zobacz inne Literatura dla dzieci i młodzieży, najtańsze i najlepsze oferty, opinie.. Książki o Piratach na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. dla dzieci z klas I-III (6-9 lat), dla dzieci z klas IV-VI (10-12 lat mali piraci: Franek: ej ej mieliśmy się bawić w piratów ! Bolek: najlepiej głosujmy! Franek: no weź! nigdy niepozwalasz mi wymyślić zabawy! Antek: dobra dajmy mu szanse! franek: taakkk! Bolek: niech wam będzie ale, aby nie niszczyć mej dumy ja jestem piratem! Franek: ok ja jestem majtkiem! Antek: ok ja też , uwielbiam się ośmieszać! Hej, hej, heja ho. jest nas tu piratów 100. Hej, hej heja ha. nas piratów każdy zna. Hej, hej i ole. dziś w piratów bawmy się. hej, hej i ola. to zabawa jest i gra. Poniżej przedstawiamy niepowtarzalny zbiór wierszy po angielsku. Czytaj i komentuj. Anna M. Fitch: The Song of the Flume. W. H. Rhodes: The Golden Gate. Bayard Taylor: California. Bartholomew Dowling: Hurrah for the Next that Dies! Małgorzata Strzałkowska. Małgorzata Strzałkowska (ur. 18 stycznia 1955 w Warszawie) – polska pisarka, poetka, autorka i ilustratorka (technika: kolaż) książek dla dzieci. Małgorzata Strzałkowska. Małgorzata Strzałkowska (2017) Data i miejsce urodzenia. 18 stycznia 1955. Rvm7. Forum: Tematy, których nie znalazłam w forum To se narobiłam. Zrobiłam młodym szukanie skarbu: po domu u teściów, od zagadki do zagadki. Rozwiązanie jednej [Zobacz stronę] wskazywało miejsce ukrycia następnej kartki z podpowiedzią. No i teraz chcą jeszcze a ja nie mam natchnienia… Znacie jakieś zagadki, rebusy o sprzętach domowych/ogrodzie i tym podobnym… W poprzedniej wymyśliłam takie, ale były zdecydowanie za łatwe (mało czasu miałam, teraz bym chciała ich na dłużej zająć ;))… 1) przejrzyj się i zajrzyj za 2) nasza fasola 3) najstarszy co czas pokaże … SCENARIUSZ UROCZYSTOŚCI Z OKAZJI „DNIA MATKI” DATA: GRUPA: „0” OPRACOWAŁA: Ewa Kowalczyk – Brożyna OPRAWA MUZYCZNA: Piotr Wojtczyk – nauczyciel rytmiki Cele ogólne: – prezentacja programu przygotowanego z okazji Dnia Matki, – kształtowanie rozumienia sensu przynależności do rodziny – relacje łączące najbliższych, – kształtowanie odporności emocjonalnej w sytuacjach wystąpień przed publicznością, – kształtowanie umiejętności planowania i realizacji działań związanych z przygotowaniem przyjęcia dla Mam, – rozwijanie umiejętności współpracy w grupie. Cele operacyjne – dziecko: – odgrywa rolę podczas inscenizacji, – recytuje wiersze, śpiewa piosenki i tańczy przed widownią, – składa rodzicom życzenia. Metody: – słowna, – czynna. Formy: – grupowa, – indywidualna. Środki do realizacji: – przygotowanie dekoracji okolicznościowej przedstawiającej morze, – kostiumy dla bohaterów bajek, – samodzielnie wykonane upominki dla rodziców. Przebieg spotkania: ü Powitanie zebranych gości przez nauczycielkę, złożenie życzeń, zaproszenie do obejrzenia programu artystycznego. ü Występ dzieci – przedstawienie programu pt. „Morskie opowieści”. Michał K: Drogie i szanowne mamy! Dzisiaj dla Was, na tej scenie, kilka scenek odegramy! 1. Piosenka załogi statku, piratów i morskich stworzeń – wszyscy razem wiosłując. Hej, hej, ho, ruszamy dzisiaj w rejs, W butelkach ślemy wieści, w butelkach ślemy wieści! Hej, hej, ho, posłuchaj z szumem fal Morskich opowieści, morskich opowieści! Mateusz Sz. – Kapitan 2. Piosenka Kapitana Popatrzcie! Kapitan, ahoj, to ja! Kapitan, o statek, ahoj, swój dba! Czy deszcz, czy sztorm, ahoj, czy wiatr, Wypływam bez lęku, ahoj, w daleki świat! Kapitan: Chcecie poznać tajemnicę? Tajemnicy nie zdradzicie? Ciiiiiiiiiii! A więc słuchajcie! Złoto, diamenty, rubiny! Na wyspie skarb zakopany! Łańcuchy, pierścienie kolczyki, piratom ich nie oddamy! Do skarbu dopłyniemy za dzień lub dwa, Nasz statek na fali do celu już gna! Odpocznę trochę, (ziewa) spać się chce! Statek sam poprowadzi marynarzy i mnie! (Kapitan siada na krzesło, zasypia. Wokół niego tańczą w rytm „Piosenki załogi…” – CD 6 rybki i syreny – Zuzia K., Wiktoria K., Sara Z., Martyna W.) Kapitan: Złote rybki i syreny? Czy ja dalej śnię? Niech uszczypnie mnie kto szybko! Może wtedy zbudzę się! (jeszcze raz tańczą rybki i syreny w rytm „Piosenki załogi…”. ) Wiktoria J. – Kuk 3. Piosenka Kuka Gdy kiszki marsza marynarzom grają Łyżkami w rufę statku uderzają. Zupę z rekina ugotuj nam! Kuk to ja! Na kuchni się znam! Kuk: Dziś na statku święto kulinarne. Popatrzcie do garnka – potrawy niebanalne! Obierzemy, pokroimy, ubijemy, posolimy…. Mmmm, niebo w gębie! Nie ma kuka lepszego na świecie! Spróbujcie mych potraw, a w zachwyt wpadniecie! Głodni marynarze chodzą dookoła Kuka, uderzają łyżkami i krzyczą „My chcemy jeść!” „My chcemy jeść!” 4. Taniec głodnych marynarzy (CD 10) I cześć – marynarze chodzą po obwodzie koła, stukają rytmicznie łyżka o łyżkę. II część – marynarze zwracają się do środka koła, stoją w miejscu, podnoszą łyżki do góry i stukają jak poprzednio. III część – marynarze wykonują na zmianę po 4 kroki do środka koła i na zewnątrz jednocześnie stukając. Kuk: No dobrze, już dobrze!!!! Zupka z glonów, kotlet z ośmiornicy, Łuski chrupiące miodem polane! Hej marynarze do stołu, a żywo! Nie będę czekał! Już wszystko podane. Marcelina Cz. – Marynarz I 5. Piosenka Marynarza I Trzymam wachtę na „bocianim gnieździe”, Patrzę gdzie piraci, a gdzie stały ląd! Kurs na wyspę, wykopiemy skarby, Żagle nas poniosą i morza prąd. Hej, tralala, hej, tralala Żagle nas poniosą i morza prąd. Marynarz I: Hej, marynarze! Szykujcie szabelki! Orzech do zgryzienia mamy bardzo wielki! Walka marynarzy z Piratami. W tle muzyka „Piosenka załogi…” W pewnym momencie cichnie nagle muzyka, marynarze i piraci zastygają w różnych pozach. Marynarz I: Wszędzie Piraci. Ratunku! Pomocy! Wdarli się na statek pod osłoną nocy! Trwa jeszcze chwile walka i marynarze pokonują Piratów. Piraci umierają. Emanuel Z. – Marynarz II 6. Piosenka Marynarza II Ktoś na statku sprzątać musi, Lecz dlaczego zawsze ja? Zmiatam piorę i szoruję, Bardzo ciężka dola ma! Marynarz II: Ścierka, miotła, miotła, ścierka, od sprzątania ścierpła ręka, Bolą także mnie kolana, na kolanach trę od rana! Chciałbym czmychnąć, lecz o zgrozo! Sama woda dookoła! Nie mam wyjścia, muszę dalej skrobać pokład w pocie czoła! Ale co to? Co ja widzę? Czyżby koniec już sprzątania? Chodźcie szybko marynarze! Wyspę skarbów wam pokażę! 7. Taniec dookoła skrzyni – w wykonaniu marynarzy. Skarb znaleźliśmy, długo płynęliśmy, Skarb znaleźliśmy, długo płynęliśmy, Srebro i złoto, dla ciebie i mnie, Podzielimy także z wami się! Marynarze kłaniają się i schodzą ze sceny. Piraci kłaniają się i schodzą ze sceny. Wiersze na dzień mamy: Ola: W małym bukiecie majowe kwiatki zakwitły wczoraj na Święto Matki. Sara: Majowe kwiatki wstążką związane. Niech sto lat żyją mamy kochane! Wiktoria: Podaruję dzisiaj Swoje serce małe Miłością do mamy Wypełnione całe. Piosenka „Jestem zakochana w mojej mamie” Wiersze: Mateusz : Moja mama jest jak wiosna, Taka piękna i radosna . Kocha mnie, ja o tym wiem I ja mamo kocham cię. Mateusz : Dam ci gwiazdy, słońce, niebo, Dam ci kwiatów bukiet wielki. Potem uśmiech, wielki całus, Nawet oddam ci cukierki. Szymon: Moja mam jest szczęśliwa, Kiedy jestem taki grzeczny, Wtedy palcem nie kiwa Nawet palcem tym serdecznym. Kacper: Dziś Dzień Matki, więc dla ciebie Zrobię wszystko o czym marzysz. Tylko troszkę mi pomożesz, Przecież jestem jeszcze mały. Igor: Dziś posprzątam pokój cały, By widziała mama moja, Że choć jestem wodzem Indian, Sprzątam jak przystało na kowboja. Piosenka „Słońce na niebie…” Wiersze: Zuzia: Mamo powiedz! Mamo zrób! Mamo przynieś! Mamo zrób! Mamo dziura! Mamo jeść! Mamo boli! Mamo weź mnie, nieś! A dziś jest święto mamusi. Wiesz mamo – nic nie musisz. Sama wszystko zrobię w domu. Tylko mamo, tylko mamo, Tylko mamo troszkę pomóż! Julia: Kiedy byłam jak kropelka, Czułam serca twego bicie. I wiedziałam jak jest wielka miłość, Która daje życie. Kocham cię mamo I wiem, że ty czujesz to samo! Piosenka „Kiedy mama była mała” Wiersz: Wiele pięknych kwiatów znamy: Tulipanów, róż i bzów. My dla naszych mam dziś mamy Najpiękniejsze kwiaty słów: Słowo miłość – za ich troski, Słowo wdzięczność – za ich trud, Dar to skromny, dar dziecięcy Wyśpiewany z serc jak z nut. Taniec „Poleczka” Sto lat Wręczenie prezentów mamom przez ich dzieci. Wiersze poświęcone zwierzętom odnajdujemy już w poezji średniowiecza i wczesnego Renesansu. Do najsłynniejszych poetów-miłośników kotów należał przykładowo włoski twórca, Francesco Petrarka, który zadedykował elegię swojej zmarłej kotce. Grób zwierzątka możemy zresztą oglądać w domu artysty koło Padwy do dziś. Z czasem coraz więcej artystów przenosiło na papier swoją miłość do zwierząt. W literaturze współczesnej spotykamy już całe tomiki poświęcone wyłącznie psom czy kotom. Wiersze o kotach ©Shutterstock Wisława Szymborska to autorka jednego z najbardziej znanych, wyjątkowo pięknych i jednocześnie smutnych wierszy o kocie i śmierci jego opiekuna. Odejście człowieka przedstawione z perspektywy zwierzęcia, które zostaje samo i nie wie, gdzie podział się opiekun, jest jeszcze smutniejsze niż literackie opisy śmierci wyrażane wprost… Kot w pustym mieszkaniu Umrzeć – tego się nie robi kotu. Bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu. Wdrapywać się na ściany. Ocierać między meblami. Nic niby tu nie zmienione, a jednak pozamieniane. Niby nie przesunięte, a jednak porozsuwane. I wieczorami lampa już nie świeci. Słychać kroki na schodach, ale to nie te. Ręka, co kładzie rybę na talerzyk, także nie ta, co kładła. Coś się tu nie zaczyna w swojej zwykłej porze. Coś się tu nie odbywa jak powinno. Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma. Do wszystkich szaf się zajrzało. Przez półki przebiegło. Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło. Nawet złamało zakaz i rozrzuciło papiery. Co więcej jest do zrobienia. Spać i czekać. Niech no on tylko wróci, niech no się pokaże. Już on się dowie, że tak z kotem nie można. Będzie się szło w jego stronę jakby się wcale nie chciało, pomalutku, na bardzo obrażonych łapach. O żadnych skoków pisków na początek. Franciszek Klimek jest poetą, który poświęcił kotom niejeden tomik wierszy. Z jego utworów bije uczucie, jakim obdarza on czworonogi, wyraźnie dostrzegamy także znajomość kociej natury. Trudno wybrać zaledwie jeden wiersz spośród tak wielu, jednak szczególnie urzekł mnie utwór o tym, jak kochając zwierzęta, stajemy się bardziej ludzcy: Czego potrzeba kotu Kotu potrzeba niewiele: Pogłaskać go tylko w niedzielę, w poniedziałek, wtorek i w środę leciutko podrapać go w brodę, w czwartek, w piątek i w sobotę pobawić się trochę z kotem i w niedzielę – znów niewiele. A jeśli ci się uda pokochać go troszeczkę i tym co mu smakuje napełnisz mu miseczkę i mocno postanowisz nie oddać go nikomu i zgodzisz się by czasem porządził trochę w domu, to zauważysz potem (to zresztą przyjdzie z wiekiem), że będąc bliżej z kotem, jesteś bardziej człowiekiem. Nie każdy wie, że bohaterem jednego ze swych wierszy uczynił kota Jan Kochanowski. Warto przypomnieć sobie utwór Panna III z Pieśni świętojańskiej o Sobótce i podziwiać nie tylko artyzm pisarza, ale także jego wiedzę o kocich zachowaniach: Za mną, za mną, piękne koło, Opiewając mi wesoło! Czuję się, że moja kolej, A ja nie mam wydać wolej. Sam ze wszytkiego stworzenia Człowiek ma śmiech z przyrodzenia; Inszy wszelaki źwierz niemy Nie śmieje się, jako chcemy. Nie ma w swym szaleństwie miary, Kto gardzi Pańskimi dary; A bodaj miał płakać siła, Komu dobra myśl niemiła. Śmiejmy się! Czy nie masz czemu? Śmiejże się przynamniej temu, Że, nie mówiąc nic trefnego, Chcę po was śmiechu śmiesznego. Wystąp ty, coś ciągnął kota, A puść się na chwilę płota! Uchowa cię dziś Bóg szkody, Bo tu opodal do wody. Ciągnie go drugi na suszy, Tobie trzeba aż po uszy; Nieboże mój, kto cię zbłaźnił, Żeś tak srogie źwierzę draźnił? Nie znasz ludzi, co przed kotem Pierzchają nawiętszym błotem? A na jego głos straszliwy Ledwe drugi będzie żywy. Głaszcz na nim, jako chcesz, skórę, On przedsię ogonem wzgórę; Zły z nim pokój, gorsza zwada; Jeszcze i dziś strach sąsiada. Czasem też i z dachu spadnie, A przedsię na nogi padnie; I chłop foremniejszy bywa, Gdzie kot we łbie przemieszkiwa. A to jako w nim szacować, Że umie i praktykować? A to tak wieszcza bestyja, Że się zawżdy na deszcz myją. Więc łowiec niepospolity A w swych sprawach dziwnie skryty. K' temu rzadko uśnie w nocy Ale ufa zawżdy mocy. Kocie, wszytko to do czasu, Strzeż wilka wyszczekać z lasu; A może być i w tym stadzie, Co już myśli o zakładzie. Przepiękny wiersz o kociej naturze napisała współczesna polska autorka, Julia Hartwig: Kot Maurycy Wyzywają go od rabusiów gangsterów oszustów i wyłudzaczy uliczników i zabijaków Przeszkadza w posiłkach wskakuje na stół i buszuje wśród szklanek i kieliszków rozrywa paczki z jedzeniem przynosi w pyszczku złowionego szpaka który postanowił zwiedzić pieszo trawnik przed domem i zapłacił życiem za ten nieostrożny spacer żąda bezapelacyjnie wejścia lub wyjścia z pokoju czy kuchni wdaje się w zażarte bójki z sąsiedzkimi kotami wydając przy tym przerażające wrzaski drapieżnika z dżungli Nie schlebia nikomu i jest nieugięty w swoich chęciach obojętny na nakazy i pieszczoty tak pieszczoty bo nie zważając na jego naturę pieszczą go i tulą zachwycając się jego miękkim chodem i zręcznymi skokami podają mu najlepsze kąski i pozwalają spać na swoich łóżkach Więc nie za cnoty i charakter nagrodą jest miłość i nie za posłuszeństwo ani lojalność ale za wdzięk i niepokorność za życie samo w sobie w całej jego oczywistości Wielka jest bowiem w nas potrzeba kochania. Kot pojawia się nie tylko w wierszach artystów europejskich – obecny jest również w twórczości poetów Wschodu. Poeci tureccy, podobnie jak Petrarka, pisali niekiedy wiersze-elegie po śmierci ukochanych kotów, wychwalając ich zalety, a nawet ich psotność. Koty w poezji tureckiej pojawiają się także w kontekście przemijania, opisywany jest ich wyjątkowy, tajemniczy świat wewnętrzny, towarzyszą kobietom, ale także po prostu umieją cieszyć się życiem. Najlepszym podsumowaniem tej ostatniej cechy jest króciutki niczym haiku wiersz Orhana Velego Kanıka pod przekornym tytułem: Wiersz traktujący o nastawieniu kota Erola Güneya do problemów społecznych wiosną Kocur z kawałkiem wątróbki; To wszystko, czego oczekuje od życia. Jak cudownie! (tłum. Anna ZH) Wiersze o psach ©Shutterstock Krzysztof Kamil Baczyński to poeta o wyjątkowej wrażliwości, dobierający słowa trafiające prosto do serca. Młody twórca piszący w XX-leciu międzywojennym i w czasie II wojny światowej zadedykował jeden ze swych utworów psom i ich bezgranicznej miłości. Psy W oczach psów można unieść nieba biały tulipan. Kogo kochasz kochając przydrożne psy, chodząc w ulicach wiatrem spalonych, na szybach zastygając oczami szklanymi jak łzy? Kogo kochasz kochając w ich oczach maleńkie kobiety orientalnych snów, kiedy boisz się twarz ich jak kwiat wziąć do ręki i ostrożnie układasz mozaiki słów? Kogo kochasz? w tych oczach zastygł czas dyluwialnych, zwierzęcych epok i żółte, fosforyczne talerze gwiazd wprawione w oczy jak w niebo. Jakże spokojne ich twarze obrosłe sierścią – osadem – miłością lat, kiedy bijesz na oślep rękami jak wiosłem we wrogi obraz nieba i ziemi, w świat. Rzuć, rzuć magię wirujących kół, podnieś ręce do potęgi łap, wtul się w sierść przyjacielską i płyń przez zarosłe czaszkami wybrzeża lat. Choć Franciszek Klimek to poeta znany przede wszystkim z wierszy o kotach, zadedykował jeden ze swych tomików również psom. Podobnie jak w przypadku jego kocich wierszy, te psie poruszają do głębi i skłaniają do refleksji: Pies z kulawą nogą Przejęty jestem do tej pory i wszyscy to potwierdzić mogą: Odwiedził mnie, gdy byłem chory ów sławny pies z kulawą nogą. Wzruszony byłem niesłychanie widziałem, że on mi współczuje bo w oczach proste miał pytanie: Czy pan się dzisiaj lepiej czuje? O wiele lepiej! – oświadczyłem, choć w żyłach ciągle czułem zator, ale się bardziej ucieszyłem niż gdyby przyszedł ordynator. Pies mnie trzy razy liznął w ucho do zrozumienia tym mi dając, że wie, iż ze mną raczej krucho; i poszedł sobie kuśtykając. Powiedzcie mi jak to się dzieje, a może dziwię się niesłusznie: Pies przyjdzie, nawet, gdy kuleje, a człowiek – cóż… z tym bywa różnie. Psy to ukochane zwierzęta pisarki Barbary Borzymowskiej – są więc i częstymi bohaterami jej utworów. Autorka lubi zagłębiać się w duszę tego wiernego przyjaciela. To tylko pies To tylko pies, tak mówisz, tylko pies… A ja ci powiem, Że pies to czasem więcej jest niż człowiek On nie ma duszy, mówisz… Popatrz jeszcze raz Psia dusza większa jest od psa My mamy dusze kieszonkowe Maleńka dusza, wielki człowiek Psia dusza się nie mieści w psie I kiedy się uśmiechasz do niej Ona się huśta na ogonie A kiedy się pożegnać trzeba I psu czas iść do psiego nieba To niedaleko pies wyrusza Przecież przy tobie jest psie niebo Z tobą zostaje jego dusza. O wyższości duchowej psów nad człowiekiem pisał Ludwik Jerzy Kern – tak bardzo cenił psich towarzyszy i tak często zawodził się na ludziach, że preferowałby – gdyby miał wybór – znaleźć się po śmierci w psim, a nie ludzkim raju: Jeśli jest niebo psie Jeśli jest niebo psie skierujcie do niego mnie. Znajdę tam jakieś drzewko z cieniem I otoczony anielskim skomleniem, Odpocznę sobie w śnie. A psy przybiegną i Gębę położą mi. Niech liżą, bo jak duch mój mniema, Bakterii chyba w niebie nie ma… Czyż duch mój w błędzie byłby-li? Nieważne. Harfa gra Suitę z „Wolnego Psa”. Nagle, z drugiego końca nieba, W dzikich podskokach do mnie zbiega Niedawno zmarła Farsa ma. Nie może złapać tchu. „No, jak ci – mówię – tu?” „Nieźle – powiada – lecz mi się nudzi, Bo tu zupełnie nie ma ludzi, A z samych psów cóż psu?… ” Więc jeśli niebo psie Gdzieś jest, czy ja wiem gdzie? Gdzieś, gdzie prócz psów nie spotkasz się z nikim, To ja odnośne proszę czynniki: Skierujcie do niego mnie. Piękne, głębokie i wzruszające wiersze były domeną księdza Jana Twardowskiego. W jednym z takich utworów ksiądz-poeta umieścił wiernego, tęskniącego psa. Czekanie Czekanie Popatrz na psa uwiązanego przed sklepem o swym panu myśli i rwie się do niego na dwóch łapach czeka pan dla niego podwórzem łąką lasem domem oczami za nim biegnie i tęskni ogonem pocałuj go w łapę bo uczy jak na Boga czekać Wiersze o psach i kotach nie tylko wyrażają miłość ich twórców do czworonogów – pozwalają nam także zajrzeć w głąb siebie i dzięki zwierzętom odkryć w sobie więcej człowieczeństwa.